Archiwum wrzesień 2008


wrz 21 2008 kolejny rok.
Komentarze: 0

minął kolejny denny rok. nie wiem.. wypadało by coś napisać więc piszę. zapewne powtórzę się, ale talentu do pisania niestaty nie mam wiec pewnie bedziesz miała trochę radochy z mojej głupoty. no wiec pusty rok. bardzo pusty, moze zaznałem odrobiny radości, ale nie z miłości. wakacje.. nie spotkaliśmy się w nie, prawda ? ubolewam bardzo. strasznie mi ciężko.. kobieta, którą kocham.. praktycznie nic do mnie nie czuje. stop. nie nie nie ! nie będę pisał o tym co jest teraz. tzn. może wspomnę o tym ale nieco później. teraz chcę opisać jak to było dokładnie 3 lata temu. 21 września 2005 roku. to był jak zwykle cudowny dzień. byliśmy już wtedy razem, no ale to sie nie liczyło, bo to Ty poprosiłaś mnie o chodzenie. hehe, byłas tak we mnie zakochana, że nie wytrzymałaś widocznie. no ale tradycja, tradycją zerwaliśmy i po 5 minutach znowu byliśmy razem, tyle na to, ze tym razem to ja poprosiłem Cię o bycie razem. byłem cholernie szczęśliwy. dziś tak sobie zdaję sprawe jak tego nie doceniałem. nie myślałem wtedy o tym, że to będzie miłość na całe życie. a jednak stało się. pokochałem Cię z całego serca, nawet więcej niż serca, z całego siebie.. z całego świata i wszechświata i wszystkiego co powstało. no i tak zostało mi już do dzisiaj. niestety los chciał i nas rozdzielił. szkoda. piękne miałem życie u Twego boku, może nie doświadczaliśmy go tak fizycznie bo byliśmy szczerze mówiąc jeszcze dziećmi. ale psychicznie jak najbardziej byliśmy sobie bardzo bliscy. rozmawialiśmy o przyszłości, snuliśmy plany na życie.. rozmawialiśmy bardzo dużo o nim. pisaliśmy o fantazjach erotycznych, tak Asiu bardzo dobrze wszystko pamiętam każdy szczegół naszego pięknego uczucia. każde nasze spotkanie może nie wyglądało tak idealnie jak byś chciała, ale ja bardzo się z nich cieszyłem.. czułem wtedy, ze naprawdę istnieje ktoś komu na mnie zależy. czułem sie potrzebny komuś. zakochałem się na poważnie. zbyt późno zdałem sobie z tego sprawę. bardzo mile i ciepło wspominam Twój tydzień w Pile jak byłaś u Oli. pamiętam jak przychodziłem pod wasz balkon i siedziałem z wami, bo już nie mogłyście być na dworzu. o jakie to było wspaniałe. Twój zapach.. dotyk.. wzrok, to wszystko aż mi się w głowie nie mieści. ta data na tyle mi się miło kojarzy bo dzisiaj są też moje imieniny. bardzo fajnie się złożyło, w pewnym sensie podwójne święto. bardzo ożywiłem się teraz pisząc ten tekst do Ciebie. tak bardzo Cię kocham.. nie wiem co ja zrobię bez Ciebie. teraz już wiem, że jesteś najwspanialszą osobą jaką kiedykolwiek spotkałem na drodze swojego życia. jesteś taka dobra, kochana, miła, życzliwa, przedewszystkim piękna, że nie jestem w stanie tego wyrazić w słowach. moje serce jest aż bordowe z miłości do Ciebie. wiem,że zapewne ciężko będzie Ci cokolwiek odpisać, bo.. no sama wiesz. ale musiałem to wyrazić , bo dziś przeczytałem tego całego bloga i normalnie aż mi się łzy w oczach zakręciły. jak mówiłaś do mnie Misiek. jak pisałaś, że nie wytrzymasz beze mnie, bo mam karę. takie szczęście jak Ty.. jeszcze nigdy mnie nie spotkało, i wierzę, że nadejdzie taki dzień, w którym powiesz mi zdecydowane tak.

malzonkowie : :